czwartek, 7 kwietnia 2016

Rutyna VI

 Na kolejny rozdział kazałam Wam niestety trochę poczekać, ale mam nadzieje, ze to juz sie nie powtórzy.  Kolejne części będę dodawała jak najczęściej. Be ready! Miłego czytania! :)  






... -Co wyście zrobiły?!-stanęłam jak wryta. Dziewczyny zamilkły na moment i rozejrzały się po
mojej zmasakrowanej kuchni.
-Nat... Ymmm... My to wszystko posprzątamy.
-No nie macie wyjścia...-zaśmiałam się-Jutro dziewczyny do nas dołączą i fajnie by było, gdybyśmy miały gdzie zrobić sobie poranna kawę do śniadania.
-Hahahahahahhaha!-Angela, jak zwykle rozładowała atmosferę swoim śmiechem.
-Pomogę Wam.
O dziwo, w kuchni spędziłyśmy najwięcej czasu, oczywiście na sprzątaniu, ale w jakim stylu? Zresztą, w takim składzie wszystko od razu robi się ciekawsze...
-Laski, już trochę późno, a kuchnia lśni, więc może zabierzmy te nasze specjały i chodźmy na górę odpocząć?-Nicole stanęła i oparła swoje ręce na biodrach.
-Jestem za!- podniosłam się z kolan, które były już w opłakanym stanie i usiadłam na blacie.-Wansia bierz popcorn, a ja zrobię  nam herbatkę.
-Okej!-Waneska uśmiechnęła się i ruszyła z wielką miską w stronę schodów. W tym czasie ja i Angela zabrałyśmy się za produkcję hurtowych ilości herbaty dla naszej czwórki. 

*10 minut później*

-I co? Gotowe na seans?-weszłyśmy na górę i postawiłyśmy tacę z herbatą  na stole. 
-Co my w ogóle będziemy oglądać?-Angela zapytała siadając na kanapie. 
-Zobaczymy nasz filmik? On jest taki genialny!-Nicole podskoczyła z radości. 
-Jestem za!-dodałam podłączając telefon do telewizora.No po prostu Full profeska! Najlepsze chwile zapisane w kilkunastominutowym filmie, coś pięknego... Obejrzałyśmy go chyba ze trzy razy, po czym zdecydowałyśmy się na oglądanie komedii... Ale nie jednej! Zobaczyłyśmy pięć! 

Wieczór minął bardzo miło i niestety szybko, a my padłyśmy ze zmęczenia, przez pół nocy oglądałyśmy zdjęcia, filmiki i kilka komedii, a potem powiększyłyśmy tą kolekcje o kilka nowych...  
*sobota/rano* 

-Wstajemy śpiochy! Już jedena... 
-Cicho...  Niech śpią.
- Wanesa wyszła z łazienki szeptem zwracając mi uwagę. - Chodź na dół, napijemy się kawki i poczekamy na dziewczyny. 
Zeszłyśmy do kuchni i zaczęłyśmy przygotowywać śniadanko. 
Dziewczyny wstały i dołączyły do nas przy stole... I wszystko pięknie, ładnie, aż tu nagle po domu rozległ się dzwonek do drzwi. Przecież jeszcze za wcześnie, żeby to była Klaudia i Laura, a co dopiero Martyna, która miała do nas dołączyć pod wieczór... Coś mi tu nie gra.
-Ciekawe kto to? Pójdę otworzyć. - wstałam i ruszyłam w stronę drzwi, zastanawiając się kto mógł odwiedzić nas o tej porze...
-Heloooooł!...  
(wszystkie grafiki pochodzą z portalu weheartit.com)